Dokonaliśmy pierwszych w tym roku obserwacji obłoków srebrzystych (noctilucent clouds). Te polarne chmury mezosferyczne pojawiły się 14 czerwca około godziny 23 i wraz z upływem czasu zwiększały swoją jasność i rozmiary. Nie było to wprawdzie jakieś oszałamiające przedstawienie, mimo to zwracała uwagę duża różnorodność form i typów . Zaobserwowaliśmy cztery podstawowe typy obłoków srebrzystych: Welon (typ I ), Pasma (typ II ), Fale (typ IIIa i IIIb ) i Wiry (typ IVa i IVb ). Okres najlepszej widoczności przypadł na godzinę 1-1.30 15 czerwca.
Przewidujemy, że obecny sezon nie będzie obfitował w oszałamiające pokazy, których byliśmy świadkami w latach 2018-2021. Na podstawie naszych dwudziestoletnich obserwacji wydaje się prawdopodobne, że wraz ze wzrostem aktywności słonecznej maleje ilość zaobserwowanych obłoków srebrzystych.
Najlepszy okres, żeby zobaczyć te efemeryczne chmury mezosferyczne, to noce w czerwcu i lipcu, w okresie bliskim przesileniu letniemu, kiedy Słońce chowa się pod horyzont na głębokość od 6 do 16 stopni.
Obłoki srebrzyste powstają w mezosferze, na wysokości ok. 85 km, gdy temperatura spadnie tam poniżej -128℃, co dzieje się właśnie w okresie letnim. Obserwacje z satelity AIM sugerują, że NLC składają się z cząsteczek pyłu meteorowego, rzadziej wulkanicznego, osadzonych w kryształach lodu. Te kryształy lodu, które zawierają cząstki pyłu z meteoroidów i komet, są tak małe, że ich wielkość jest porównywana do cząstek w dymie papierosowym. Kryształy lodu obłoków srebrzystych są jednocześnie tak przezroczyste, że odbijają tylko 0,1% padającego światła słonecznego, dlatego też ich cienki profil nigdy nie jest widoczny na niebie w czasie dnia. Światło słoneczne rozproszone przez te kryształki daje obłokom ich charakterystyczne srebrzysto-niebieskie zabarwienie.
tekst i zdjęcia/ Marek Nikodem