W galaktyce spiralnej Wiatraczek noszącej w katalogu Messiera nr 101 wybuchła supernowa, która została odkryta 19 maja. Nadano jej oznaczenie SN 2023ixf. Galaktyka M 101 leży w odległości około 21 milionów lat świetlnych od Ziemi, co czyni ją jedną z najbliższych supernowych widocznych w ostatnich latach. W rzeczywistości wydarzenie to miało miejsce 21 milionów lat temu, ale dopiero teraz dotarło do nas światło z wybuchu.
W momencie odkrycia supernowa miała jasność 14,8 magnitudo, natomiast we wtorek 23 maja osiągnęła już jasność ok. 10,8 magnitudo i wygląda na to, że jeszcze jaśnieje. Oznacza to, że jest widoczna nawet w małych amatorskich teleskopach. Galaktyka Wiatraczek zlokalizowana jest na pograniczu gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy (Ursa Major) i Wolarza (Bootis).
W Obserwatorium astronomicznym w Niedźwiadach, Karol Wenerski niezwłocznie przystąpił do sfotografowania galaktyki M101 z jaśniejącą supernową SN 2023ixf. Do tego celu użył teleskopu BAJ (system Newtona) i kamery ASI294mm z filtrem L przy ogniskowej 1820 mm i z czasem ekspozycji 120 min.
Widma wskazują, że SN 2023ixf to supernowa typu II — katastroficzna śmierć gwiazdy o masie co najmniej ośmiokrotnie większej od Słońca. Supernowe typu II pozostawiają po sobie gwiazdę neutronową lub czarną dziurę.Supernowe są dość rzadkimi zjawiskami – ostatnia obserwowana supernowa w Drodze Mlecznej miała miejsce w 1604 roku.
Gwiazdą która zakończyła żywot w wyniku eksplozji supernowej był prawdopodobnie czerwony nadolbrzym o masie około 15 Słońc, ukryty w okołogwiazdowej powłoce pyłowej.
SN 2023ixf znajduje się w zewnętrznym ramieniu spiralnym galaktyki M 101 w bezpośrednim sąsiedztwie regionu HII NGC 5641, który zawiera trzy masywne, młode gromady gwiazd bogate w nadolbrzymy.
Tydzień po odkryciu supernowej w galaktyce Wiatraczek, członek PPSAE, Paweł Kijak także sfotografował SN 2023ixf. Poniższe zdjęcie to stack 35 ekspozycji, każda po 180 sekund.
Eksplozje supernowych odpowiedzialne są za produkcję i rozpowszechnianie niektórych pierwiastków, takich choćby jak żelazo, z których składa się nasza planeta, a nawet my sami. Pierwiastki ciężkie powstają jedynie w supernowych, więc każdy z nas nosi w sobie resztki tych dalekich wybuchów.
tekst, opracowanie : Marek Nikodem
foto: Karol Wenerski, Paweł Kijak