Według przewidywań, rok 2024 miał być zły dla obłoków srebrzystych. Wysoka aktywność słoneczna podgrzewa górne warstwy atmosfery Ziemi i rozbija cząsteczki wody potrzebne do utworzenia obłoków srebrzystych. Jednak z powodów, których badacze nie do końca rozumieją, wysoka aktywność słoneczna nie zawsze utrudnia powstawanie tych nocnych chmur. Nasze obserwacje sugerują, że rok 2024 może być rokiem, w którym świecące nocą chmury przeciwstawiają się aktywnemu Słońcu.
Pierwsze obłoki srebrzyste (noctilucent clouds, NLC) w tym sezonie zaobserwowaliśmy już 11 czerwca, następnie pojawiały się każdej kolejnej nocy, zarówno przed północą jak i nad ranem. Najbardziej efektowne obłoki można było zobaczyć po północy 18 czerwca. Kompleks obłoków o skomplikowanej strukturze rozciągał się na szerokość ponad 100 stopni i wysokość nawet 130 stopni ! Dominowały obłoki typu IIIa i III b, niemniej można było rozróżnić obłoki srebrzyste wszystkich typów i kategorii.
Najlepszy okres, żeby zobaczyć te efemeryczne chmury mezosferyczne, to noce w czerwcu i lipcu, w okresie bliskim przesileniu letniemu, kiedy Słońce chowa się pod horyzont na głębokość od 6 do 16 stopni.
Obłoki srebrzyste powstają w mezosferze, na wysokości ok. 85 km, gdy temperatura spadnie tam poniżej -128℃, co dzieje się właśnie w okresie letnim. Obserwacje z satelity AIM sugerują, że NLC składają się z cząsteczek pyłu meteorowego, rzadziej wulkanicznego, osadzonych w kryształach lodu. Te kryształy lodu, które zawierają cząstki pyłu z meteoroidów i komet, są tak małe, że ich wielkość jest porównywana do cząstek w dymie papierosowym. Kryształy lodu obłoków srebrzystych są jednocześnie tak przezroczyste, że odbijają tylko 0,1% padającego światła słonecznego, dlatego też ich cienki profil nigdy nie jest widoczny na niebie w czasie dnia. Światło słoneczne rozproszone przez te kryształki daje obłokom ich charakterystyczne srebrzysto-niebieskie zabarwienie.
tekst: Marek Nikodem, foto: Marek Nikodem, Bartek Pilarski